Nie byłabym sobą, gdybym się znowu nie przebrała!!;-)
Tym razem serwuję Wam powrót do epoki naszych babć
i dziadków..
Pamiętam, że jak babcia jeszcze żyła, w jej domu żyło się bardzo skromnie. I tak samo skromne nosiło się ubranie. Jednak gdy trzeba było iść do kościoła na mszę, babcia wyciągała wtedy z dna szafy najlepsze i najstrojniejsze ubranie!
To było piękne...
Dziś pozostają nam tylko wspomnienia naszych przodków oraz czarno-białe zdjęcia w starych albumach...
Pamiętam, że jak babcia jeszcze żyła, w jej domu żyło się bardzo skromnie. I tak samo skromne nosiło się ubranie. Jednak gdy trzeba było iść do kościoła na mszę, babcia wyciągała wtedy z dna szafy najlepsze i najstrojniejsze ubranie!
To było piękne...
Dziś pozostają nam tylko wspomnienia naszych przodków oraz czarno-białe zdjęcia w starych albumach...
Moja stylizacja nie jest na pewno wierną kopią strojów z tamtych czasów,
lecz tylko jej naśladownictwem z drobną nutką nowoczesności.
Sukienkę kupiłam niedawno w lumpeksie za symboliczną złotówkę...chyba czekała tam na mnie w cieniu wieszaków ;-))
To właśnie ona zainspirowała mnie do tej stylizacji...ahhh jak miło jest mieć na sobie choć przez chwilę takie ubrania z duszą!!
sukienka za 1zł, kopertówka - SH
cekinowy pasek - Terranova
kołnierz - od płaszcza z Orsay'a
kolczyki - MisSelfridge
bransoletka - uliczny targ w Mediolanie
pawie pióro -Atmosphere
buty - H&M
O kurczę ale szałowa stylizacja! Sukienka moim skromnym zdaniem od przodu wygląda zbyt retro, by nosić ją we współczesnych czasach na co dzień, ale od tyłu rewelacyjnie się prezentuje!! A na poważnie to bym przygarnęła chętnie ten pasek:)
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja, wyglądasz naprawdę oryginalnie !! :>
OdpowiedzUsuńnie lubię tego koloru, ale na Tobie bardzo dobrze się prezentuje.
OdpowiedzUsuńświetna stylizacja, choć ta sukienka kojarzy mi sie z latami '80 i dużymi wyrazistymi klipsami...:)
OdpowiedzUsuńw niebieskim wyglądasz przepięknie
OdpowiedzUsuńsuper !
zapraszam na mój blog;)
Wow! Od razu widać, że idziesz do kościoła!!!!!!!!!!!!!! :p
OdpowiedzUsuńTy to masz talent, nawet coś tak dawnego potrafisz zestawić i wyglądać z tym super, świetnie wygląda ta falbanka na Twoich biodrach (to się chyba nazywa baskinka?). Całość leży na Tobie super i ten kolor pasuje do Ciebie jak mało który. Zostawiasz ją sobie tylko na przebranie, czy zamierzasz ją nosić?
W Twoim tekście napisałaś, że zostały nam tylko wspomnienia naszych potomków. Czy potomek to nie jest raczej, ktoś młodszy (czyli dziecko, wnuk, prawnuk)? Ale mogę się mylić :D
Dzięki Bejbe;**
UsuńTeż wydaje mi się, że to baskinka;-))) zastanawiałam się nad ewentualna przeróbką tej sukienki na spódnicę...Sukienka jest zbyt oldschoolowa by ją nosić ot tak..poza tym, jest trochę za duża (rozmiar 40)..sama nie wiem co z nią zrobić?? Pewnie schowam ją do szafy i zaczeka do kolejnej przebieranki ;-)
Odnośnie tekstu...tak zrobiłam błąd - miało być "przodków" a nie "potomków" - dzięki za zwrócenie uwagi!!;-)
Kochana Ty zawsze nas czymś zaskoczysz (dodam, że bardzo pozytywnie ;) Rewelacyjnie wyglądasz w tej sukience...zdjęcie 1 i 2 to moje ulubione :) do tego świetny makijaż + idealnie dobrane kolczyki :) pozdrawiam! :))
OdpowiedzUsuńElegancka babeczka, do kościółka śmiało możesz śmignąć ;) Bardzo dobrze Ci w tym kolorze, pokombinuj może jakoś uwspółcześnisz...
OdpowiedzUsuńszałowo! :)
OdpowiedzUsuńwow uwielbiam takie sukienki!
OdpowiedzUsuń