środa, 9 listopada 2011

My auntie's name day!

Imieniny u cioci to nie lada wyzwanie - zwłaszcza u  wiekowej cioci jaką jest ciocia Tereska;p
Ciocia Tereska ma X lat i zawsze ma odpowiednio skrojony żakiecik oraz spódnicę sięgającą wysokości  łydek tzw. midi=długość bezpieczna..
Ciocia Tereska nie zna się na modzie, ale chętnie ogląda skrupulatnie to, co założą na siebie zaproszeni goście, a zwłaszcza przedstawicielki płci pięknej;-)
Zawsze dyskretnie!
Ale ja i tak wiem kiedy ciocia Tereska patrzy!
Wiem także co wypada ubrać, a czego nie..
Nie wypada ubrać dżinsów ani mini...  nie wspominając o negliżu w szerokim tego stopnia znaczeniu!
Wypada ubrac spódnicę, najlepiej do kolan...oraz ciekawą biżuterię, bo ciocia Tereska jak sroka wypatrzy każde świecidełko..
A że już jest jesień...założę sweterek.. i sukienkę z H&M, którą zamieniłam w spódnicę ...w kolorze butelkowym..
Ciocia Tereska nigdy by na to nie wpadła!
Do zobaczenia ciociu już w sobotę!;-)


U cioci na imieninaaaaach..są goście i jest rodzinaaaaaaaaa....
...i na koniec mnie poniosło;p


   jersey and dress H&M   belt SH   earringes New Yorker  purse  Primark                                      ring gift peep toe heels   Ryłko    polish nail Wibo



 This is funny polish song about auntie's name day ;-) (;


10 komentarzy:

  1. spódnica wygląda fantastycznie, warto było przerobić tę sukienkę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta zielona spódnica jest super :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny tekst! Zabawny :)
    Świetnie wyglądasz. Zresztą, jak zwykle :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie,pięknie...

    +obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sukienka musi być piękna w całej okazałości! Pomysł na "przerobienie" jej na spódnicę bardzo fajny, ale aż żal zakrywać górę sukienki! Nie jestem przekonana do doboru takiego koloru paska, chyba lepiej grałby czarny albo w jakimś odcieniu zieleni, chociaż ten zły nie jest! Strój zdecydowanie pasuje do imienin cioci. Ja też zawsze się staram ubrać tak jak należy, poza jednym wyjątkiem - gdy idę z wizytą do babci. Do niej zawsze zakładam ubrania bardziej wyzywające niż zazwyczaj, na przekór jej zdewociałym poglądom ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. rewelacyjna spódnica! uwielbiam takie połączenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. @ramonies: no właśnie też myślałam o czarnym pasku, lecz odznaczał się i stanowił zbyt duży kontrast z jasnoróżowym sweterkiem...a pierwsze skrzypce miała grać spódnica!;-)) a zielony...nie posiadam zielonego paska;-)) ta spódnica, to jedyna zielona rzecz w mojej garderobie;-) keidyś to był mój ulubiony kolor i miałam zieleni co nie miara! lecz potem, jak wiadomo, znudziła mi się i pozbyłam się jej z kretesem!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Thank you for your comment!