Imieniny u cioci to nie lada wyzwanie - zwłaszcza u wiekowej cioci jaką jest ciocia Tereska;p
Ciocia Tereska ma X lat i zawsze ma odpowiednio skrojony żakiecik oraz spódnicę sięgającą wysokości łydek tzw. midi=długość bezpieczna..
Ciocia Tereska nie zna się na modzie, ale chętnie ogląda skrupulatnie to, co założą na siebie zaproszeni goście, a zwłaszcza przedstawicielki płci pięknej;-)
Zawsze dyskretnie!
Ale ja i tak wiem kiedy ciocia Tereska patrzy!
Wiem także co wypada ubrać, a czego nie..
Nie wypada ubrać dżinsów ani mini... nie wspominając o negliżu w szerokim tego stopnia znaczeniu!
Wypada ubrac spódnicę, najlepiej do kolan...oraz ciekawą biżuterię, bo ciocia Tereska jak sroka wypatrzy każde świecidełko..
A że już jest jesień...założę sweterek.. i sukienkę z H&M, którą zamieniłam w spódnicę ...w kolorze butelkowym..
Ciocia Tereska nigdy by na to nie wpadła!
Do zobaczenia ciociu już w sobotę!;-)
U cioci na imieninaaaaach..są goście i jest rodzinaaaaaaaaa....
Ciocia Tereska ma X lat i zawsze ma odpowiednio skrojony żakiecik oraz spódnicę sięgającą wysokości łydek tzw. midi=długość bezpieczna..
Ciocia Tereska nie zna się na modzie, ale chętnie ogląda skrupulatnie to, co założą na siebie zaproszeni goście, a zwłaszcza przedstawicielki płci pięknej;-)
Zawsze dyskretnie!
Ale ja i tak wiem kiedy ciocia Tereska patrzy!
Wiem także co wypada ubrać, a czego nie..
Nie wypada ubrać dżinsów ani mini... nie wspominając o negliżu w szerokim tego stopnia znaczeniu!
Wypada ubrac spódnicę, najlepiej do kolan...oraz ciekawą biżuterię, bo ciocia Tereska jak sroka wypatrzy każde świecidełko..
A że już jest jesień...założę sweterek.. i sukienkę z H&M, którą zamieniłam w spódnicę ...w kolorze butelkowym..
Ciocia Tereska nigdy by na to nie wpadła!
Do zobaczenia ciociu już w sobotę!;-)
U cioci na imieninaaaaach..są goście i jest rodzinaaaaaaaaa....
...i na koniec mnie poniosło;p
jersey and dress H&M belt SH earringes New Yorker purse Primark ring gift peep toe heels Ryłko polish nail Wibo
This is funny polish song about auntie's name day ;-) (;
Ta zieleń jest piękna!
OdpowiedzUsuńpiekna spodnica!!!!!
OdpowiedzUsuńspódnica wygląda fantastycznie, warto było przerobić tę sukienkę:)
OdpowiedzUsuńTa zielona spódnica jest super :))
OdpowiedzUsuńCiekawy blog :)))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny tekst! Zabawny :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz. Zresztą, jak zwykle :)
Pięknie,pięknie...
OdpowiedzUsuń+obserwuję:)
Sukienka musi być piękna w całej okazałości! Pomysł na "przerobienie" jej na spódnicę bardzo fajny, ale aż żal zakrywać górę sukienki! Nie jestem przekonana do doboru takiego koloru paska, chyba lepiej grałby czarny albo w jakimś odcieniu zieleni, chociaż ten zły nie jest! Strój zdecydowanie pasuje do imienin cioci. Ja też zawsze się staram ubrać tak jak należy, poza jednym wyjątkiem - gdy idę z wizytą do babci. Do niej zawsze zakładam ubrania bardziej wyzywające niż zazwyczaj, na przekór jej zdewociałym poglądom ;)
OdpowiedzUsuńrewelacyjna spódnica! uwielbiam takie połączenia ;)
OdpowiedzUsuń@ramonies: no właśnie też myślałam o czarnym pasku, lecz odznaczał się i stanowił zbyt duży kontrast z jasnoróżowym sweterkiem...a pierwsze skrzypce miała grać spódnica!;-)) a zielony...nie posiadam zielonego paska;-)) ta spódnica, to jedyna zielona rzecz w mojej garderobie;-) keidyś to był mój ulubiony kolor i miałam zieleni co nie miara! lecz potem, jak wiadomo, znudziła mi się i pozbyłam się jej z kretesem!
OdpowiedzUsuń