Tymczasem mam dla Was mini relację z niedzielnej wycieczki do Szymbarku - kaszubskiej osady, która mieści się 50km od Gdyni nieopodal Kościerzyny. Szymbark słynie głównie z domu do góry nogami, do którego ciągną tłumy turystów. Co jak co, ale jest to udana komercja, bowiem będąc wewnątrz w domku ludzki błędnik płata figle i człowiek nie jest w stanie iść samowolnie - musi trzymać się lin by się nie przewrócić!;-)) Sama kolejka do domku w niedzielę zajęła nam 1,5 godziny i sama się dziś zastanawiam skąd się we mnie wzięło aż tyle cierpliwości...
Pomijając domek do góry nogami, twórcy osady stanęli na wysokości zadania by przypomnieć nam historię Kaszub - tę smutną i tę wesołą - oraz by zedrzeć na turystach pięniądze za banalne pamiątki typu: tabaka, filiżanka z wzorem kaszubskim czy mała buteleczka z lokalnego browara..
Gdyby nie ten drobny fakt, pewnie zostalibyśmy dłużej..Jednak myślę, że 6h spędzonych w osadzie to i tak wyczyn!;-))
katana - Wrangler
tunika - Cubus
biżuteria - Top Shop
torba - Primark
gumowe japonki - Auchan